Jump to content

Mammografia


Mariusz
 Share

Recommended Posts

Mammografia, rak piersi. ukrywane fakty na temat zdrowia

6 lat temu po nachalnym sugerowaniu znajomych i w meNdiach, pobiegłam do poradni NIEzdrowia celem wykrycia sobie raka. No i o dziwo rzeczywiście p. doktor cuś znalazła, szczęście, że trafiłam na porządną kobietę technik mammografii, która oświeciła mnie mówiąc, zę to najpewniej uwapniony pokarm. To był mój ostatni raz, ale co ja przeżyłam nerwów przez miesiąc..
Nie polecam nawet najgorszemu wrogowi tego badania.

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/deutsche-welle-w-onecie/bledy-w-diagnostyce-raka-piersi,1,5081270,wiadomosc.html

Międzynarodowy zespół uczonych wychodzi z założenia, że prawie 1/4 diagnozowanych przypadków raka piersi jest błędna. Uważają oni, że błędna diagnoza prowadzi u tysięcy kobiet do zbytecznego leczenia. 

Lekarze – jak wynika z raportu międzynarodowego zespołu uczonych – często błędnie diagnozują nowotwór złośliwy piersi i poddają kobiety wyczerpującemu leczeniu. W Norwegii chodzi o prawie 1/4 wykrytych przypadków. Kobiety dowiedziały się, że mają raka piersi i poddały się leczeniu, mimo, że to nie było konieczne.
“Dziesięć lat od wdrożenia programu badań mammograficznych w odstępie dwuletnim, niepotrzebnej terapii poddano ponad tysiąc kobiet” – podkreślają uczeni w piśmie “Annals of Internal Medicine”.
Statystyki dające do myślenia
“Jeżeli 2000 kobiet zaprosi się na badanie mammograficzne, u 20 lekarze prawidłowo wykryją raka piersi, jedną uratuje się dzięki badaniu przed śmiercią, a u 6-10. będziemy mieli do czynienia z błędną diagnozą” – piszą Mette Kalager i jej koledzy z Harvard School of Public Health w Bostonie. Na potrzeby raportu przebadano prawie 40 000 pacjentek w Norwegii.
Jak się okazało, w regionach, gdzie przeprowadza się regularnie badania przesiewowe w kierunku raka piersi, o wiele więcej kobiet usłyszało druzgocącą diagnozę, niż w regionach bez programu badań. Uczeni są przekonani, że 18-25 procent kobiet pada ofiarą błędnej diagnozy.

Nadrozpoznawalność obciążeniem dla kobiet i systemu ochrony zdrowia
Pomimo takich wyników, Kalager i jej koledzy nie kwestionują korzyści płynących z badań przesiewowych w profilaktyce raka piersi. Żądają jednak lepszego poradnictwa. “Niebezpieczeństwo błędu stanowi dla kobiet z taką diagnozą, ale też dla systemu opieki zdrowotnej, wielkie obciążenie” – twierdzą uczeni.
Wyraźnie spada liczba przypadków śmiertelnych
Regularne badania skriningowe mają się przyczynić do wczesnej wykrywalności nowotworu złośliwego, a tym samym do zwiększenia szansy przeżycia kobiet chorych na raka.
Z przedstawionych niedawno danych z Holandii wynika, że po wprowadzeniu przed 20 laty badań masowych, wyraźnie zmalały przypadki śmiertelne wśród kobiet, u których zdiagnozowano raka piersi.

Druga strona medalu
Odwrotną stroną tego medalu jest błędna diagnoza. Niektóre rodzaje nowotworów albo znajdują się w stanie uśpienia, albo rosną tak wolno, że kobiety by tego do końca życia nie wymacały. Mammografia nie potrafi odróżnić takich przypadków od nowotworów złośliwych i dlatego diagnozuje się je jako nowotwór złośliwy i niepotrzebnie leczy – stwierdzają Kalager i jej zespół.
W 1996 roku, w niektórych regionach Norwegii zaoferowano kobietom po 50-ce co dwa lata bezpłatne badanie mammograficzne, a w 2005 roku ten program objął cały kraj.
Uczeni zanalizowali w swej pracy dane norweskiego narodowego programu profilaktyki raka piersi.

dapd / Iwona D. Metzner
red. odp. Andrzej Paprzyca

komentarz:
“Błędy lekarskie? W tym przypadku nie chodzi o nowotwór. Sprawa dotyczy siedmiotygodniowego niemowlaka. Byliśmy umówieni na szczepienie. Przed szczepieniem były rutynowe badania. Mierzenie ważenie itd. Doktor badała stan jamy ustnej. Podczas badania moja córka zaniosła się płaczem i czerwono sinej zrobiła się szara. To potwierdziła sama P Doktor. Pomimo tego zleciła szczepienie. W czasie szczepienia domięśniowego, dziecko zachłysnęło się, zrobiło czerwone i sine i straciło oddech. Trwało to kilkadziesiąt sekund. Oczywiście cała przychodnia została postawiona w stan pogotowia. Okazało się że sprzęt potrzebny do ratowania dziecka w takiej sytuacji gdzieś leżał, z tym że przygotowanie i znalezienie tego sprzętu trwało tyle, że nie został użyty. Karetka pogotowia zabrała moje dziecko do szpitala, gdzie w tej chwili przechodzi szczegółowe badania. I teraz pytanie. Zwłaszcza do pediatrów. Czy w przypadku zauważenia przez doktora złego stanu dziecka, podczas badania jamy ustnej, powinno zostać zlecone szczepienie? Ta decyzja mogła kosztować moje dziecko nie tylko utratę zdrowia lecz życia dziecka. Całą odpowiedzialność za to, powinna ponosić Doktor. Czekam na Wasze zdania.”

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

Zapoznaj się z: Terms of Use, Privacy Policy, Guidelines, We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.